środa, 5 grudnia 2012

Z obserwacji

Mały jamnik wzbudza ogromne zainteresowanie-ciągle słyszę "wow! ale śliczny" "a co on ma na pleckach?" "a sierść mu odrośnie?" "to twój? skąd go masz?" i "oooo! a co to?". Odpowiadam cierpliwie-że miał operację,że śierść mu odrośnie,że choć śliczny-to nie mój...a na któreś z kolei pytanie-co to? odpowiedziałam niegrzecznie-KOŃ-nie widać??? Frodo zmienia ząbki mleczne na stałe-i gryzie,gryzie,gryzie-wszystko i wszystkich-zabawki,kable,drewniane słupy,mnie...Trudno-trzeba to przetrzymać i pilnować go,żeby sobie krzywdy nie zrobił-bo baaaardzo go interesuje kabel od przedłużacza i od telefonu. Ostatnio jechał ze mną do miasta-nie wyobrażam sobie zostawienia go samego na dłużej! I zauważyłam ciekawą rzecz-Frodo panicznie boi się łazienki-dlaczego? z czym mu się kojarzy??? Moje psy boją się wejść do łazienki w dniu kąpieli i dwa dni po-wieśniaki nie lubią się kąpać :( Ale Frodo jeszcze kąpany nie był-dlaczego zatrzymuje się w progu??? Będziemy powoli oswajać ten jego lęk-cierpliwie i z nagrodami. Łobuz uwielbia się bawić-zwłaszcza piłeczką...przy okazji wizyty w sklepie zoologicznym sprawię mu jakąś piszczącą zabawkę-może mu się spodoba? Jest też bardzo czujny-reaguje na każdy szmer,szelest-i w domu i na spacerze. Szczeka razem z moimi na obcych-na korytarzu,za drzwiami. Nie oduczam go tego-bo uważam,że to dobra cecha. Przez lata doświadczeń z psami nauczyłam się im bezwzględnie ufać-zwłaszcza jak wychodzimy po zmroku-jeśli pies się zatrzymuje,warczy,sierść mu się jeży,nie chce dalej iść-oznacza to coś niebezpiecznego-dzika,lisa...a czasami innego człowieka. Powoli uczymy się komend: zostań,siad-raz się udaje,raz nie-no ale to nic dziwnego,nauka wymaga czasu,wielu powtórzeń. A oto kilka ostatnich fotek łobuza-i nie tylko
Wielkimi krokami zbliżają się święta-czas pomyśleć o menu i...oczywiście prezentach-a jak nakazuje tradycja mojego domu-pod choinką KAŻDY znajduje coś dla siebie-więc i dla futrzków obowiązkowo coś musi być! I na ząb i do zabawy :) ktoś ma jakiś pomysł na podarek dla Froda?

Ależ ja dawno nie pisałam !!!

A dzieje się-i to dużo się dzieje. Mały przesypia spokojnie calutkie noce-i wytrzymuje od 23 do 6 rano.W dzień wychodzimy 3 razy-wystarczy,żeby nie było żadych niespodzianek!!! A były obawy,że do końca życia będzie musiał chodzić w pieluszce!!! Z trudem,ale dogadał się z moimi Dużymi Psami-które na początku uciekały przed nim gdzie pieprz rośnie (czyli do drugiego pokoju :) ). Wcale im się nie dziwię-każdy by zwiał przed całą gębą pełną białych,ostrych jak igiełki ząbków. Frodo jeszcze jeździ na ogonie Tolka, gryzie w zadek Hadesa-i co ciekawe-piszczy on-czyli Frodo! Mały oszust-najpierw narozrabia,a później biegnie na skargę! Chodzi ładnie na smyczy-chociaż zdaża mu się ciągnąć,ale już coraz rzadziej,powoli dociera do niego,że nie on jest Alfą :) Apetyt nadal mu dopisuje-zjada z apetytem swoją porcję-i jeszcze podkrada reszcie futer,pasibrzuch mały :D No i straszny z niego miziak-ładuje się na ręce,na kolana,na łóżko-i wtula się całym swoim małym ciałkiem w człowieka. I żebym nie zapomniała : w zeszłym tygodniu Frodo dostał wyprawkę od Pana B.H-a w niej cuda : karmę-pachnącą,mięciutką; miskę-jedną na karmę,drugą na wodę; ciasteczka-krokieciki; cieplutki materacyk; kocyk w psie łapki; podkłady; piękny kalendarz z psami na rok 2013! BARDZO PANU DZIĘKUJEMY!!! Wczoraj doszła płytka z ćwiczeniami dla Frodziaka-w związku z tym-koniec z robieniem co się pieskowi zamarzy-czas na ćwiczenia-żeby szybciej wrócić do pełni zdrówka i zacząć szukać domku z swoimi własnymi człowiekami ;)