poniedziałek, 7 stycznia 2013

Jamniki są...sprytne

Świeta minęły,sylwester i Nowy Rok też-na szczęście zdrowo i spokojnie. Odstawiliśmy sedalin, u Froda powróciło ADHD :) Teraz trzeba tylko dać próbkę moczu do badania-i już bedzie dobrze :) nooo...własnie...próbkę-w swej naiwności sądziłam,że to łatwe bedzie-wszak jamnik sika...Niesty-na widok kubeczka-przestaje:( zmusić się go nie da (no bo jak?)...tylu przysiadów już dawno nie zrobiłam-kubek pusty...trudno-spróbujemy na następnym spacerze...a może jeszcze na następnym? W końcu coś mam-ale mało-patrze "pod słońce"-i widzę te durne kryształy!!! Dzwonię do przychodni-mówię,że jest,że mało-"ok,moze osad zrobimy? a może narobi na podłogę-wtedy proszę zebrać strzykawką" Spróbujemy... Chodzę za nim-a on jakoś dziwnie podejrzliwym okiem na mnie łypie-czyżby domyślał się podstępu? W końcu sika-na dywan! I zbieraj tu człowieku strzykawką! :( Frodo,przecież to dla twojego dobra... Idziemy na dwór-szlag! czyżby znów nie sikał? No przecież musi...tylko czy na pewno? A jak znów zatkała się cewka? Boże,proszę,nie...ile ten mały moze cierpieć? I tak modląco/prosząco Froda-siusiaj malutki,musisz siusiać,żeby wyzdrowieć,siusiaj tak,żebym wiedziała,że się nic złego nie dzieje powoli kładziemy się spać. Mały nie piszczy,nie wymiotuje-zachowuje się normalnie...biorę go do łóżka-gdyby coś się działo-obudzi mnie,będę blisko... Nie obudził-spał jak suseł i...siusiał-przebieram pościel,piorę,ale juz wiem,że jest dobrze,że nie sprawdzi się czarny scenariusz :) Idziemy na dwór-mały ładną próbke sprezentował,wracamy-leki,karma,duże psy na spacer-ich śniadanko. Po południu jedziemy do przychodni,grzecznie czekamy na swoją kolej,wchodzimy. Pan doktor wita się z małym-ostatni raz widział go jak z jamnikiem było źle-teraz się zachwyca-dla Froda to młyn na wodę-pozwala się głaskać,chodzi po całym gabinecie,wita się z Panią doktor. Siadamy,rozmawiamy o małym-i nagle Frodo wskakuje na biurko,wylewa tę swoją próbkę-nici z badania :( Pani doktor sprawdza brzuszek, Pan doktor też-mówią,że jest dobrze,brzuszek mięciutki,normalny :) Zakupujemy karmę (dziękuję fundacji SOS dla Jamników-za opłacenie jedzonka),dostajemy zniżkę (Pani doktor ma ewidentną słabość do małego), umawiamy się na kolejną próbkę-za kilka dni