czwartek, 6 grudnia 2012

Jamnik Frodo kocha śnieg

Dzisiaj Mikołaj-i chyba z tej okazji spadł śnieg-pada sobie od południa-i zostaje :) Pierwszy kontakt Froda z tym dziwnym czymś-panika-MOKRE! ZIMNE! NIE PODOBA MI SIĘ! CHCĘ DO DOMU!!! Po chwili-kolejna próba-Frodo otrząsa łapki...wsadza nochal w biały puch...niucha,próbuje jęzorkiem...chwila zastanowienia i...no zgadnijcie co??? A jakże-szaleństwo! Biega,podrzuca na nosku,rozgarnia łapkami-jednak JAMNIKI KOCHAJĄ ŚNIEG :D Nawet nie specjalnie chciał wracać do domu-zapomniał,że mu zimno,dopiero jak go wzięłam na ręce zaczął dygotać. W domu na materacyku zawinięty w kocyk spał chyba z pół godzinki.
Na załączonym powyżej obrazku widać zawadiacki uśmiech małego :)
Tak szczerze powiedziawszy jak patrzę na małego to nie mogę uwierzyć,że jeszcze niedawno był w klinice,że przeszedł poważną operację-wygląda i zachowuje się jak najnormalniejszy w świecie szczeniak-głupotki mu w głowie-chce biegać,skakać,bawić się,być głaskany,przytulany i wreszcie dogonić któregoś koteczka-z tego ostatniego powodu nie puszczam go luzem. Wiadomo-kot skoczy w krzaki,na pole-pobiegnie przed siebie. A Frodo? Jakżeby inaczej-za koteczkiem. A mam poważne obawy,że ja tak szybko nogami jak on przebierać nie umiem ;) Boję się,że albo zrobi sobie krzywdę,albo się zgubi-lepiej niech spaceruje na smyczy. Pisałam wczoraj,że dostałam płytkę z ćwiczeniami małego? Pewnie,że pisałam! Problem w tym,że płytka nie chce się odtworzyć :( Próbuję na wszelkie sposoby-i za każdym razem wyskakuje mi "błąd!". Jutro powalczy z nią informatyk-zapewne coś wymyśli,ja nie jestem dobra w te klocki :'( Może już jutro będę mogła napisać jak Mości Frodo współpracuje. A skoro dzisiaj Mikołaj-z najlepszymi życzeniami od Jamnika Frodo dla wszystkich Dobrych Aniołów